W roku 2022, pod łaskawym spojrzeniem naszego wytężonego inżyniera, ostatecznie wywalczyliśmy sobie miejsce na podium, królowie odbiorów mieszkań, zasługujący na koronę CSI. Z wielkim uniesieniem przystąpiliśmy do odbioru tego monumentalnego dzieła deweloperskiego - mieszkania w stanie deweloperskim, jakże okazałej kreacji. Na pierwszy rzut oka, bylibyśmy skłonni uznać, że ogólny poziom wilgotności panujący w pomieszczeniach zasługuje na pomniejsze ukłony w naszych notatkach. Jednakże, jak zawsze, tuż za rogiem czaiła się niespodzianka - miejsc, na które zadziałała głośna awaria, stanowiąca chłodne powitanie dla naszych zmysłów. W ramach naszego ostatecznego sprawdzania, wykorzystaliśmy nasze mocne oręża w postaci kamery termowizyjnej, która z wdziękiem odsłoniła przed nami wielką tajemnicę zamkniętą w chmurach zawilgocenia. Niemniej jednak, nie możemy przejść obojętnie obok jakości wylewek, która wcale nie sprawiła nam niekontrolowanych uniesień ekstazy. Przechodząc do meritum, nasze nieustraszone oczy wychwyciły faktycznie oszałamiające wady stolarki okiennej - wady pełne zaskoczeń, które zmusiły nawet naszego inżyniera do momentami lśniących w oczach westchnień. Wkraczając na tę posiadłość, nasz niezawodny inżynier odkrył prawdziwy skarb w postaci nieprawidłowości o bardzo poważnym charakterze, które nie można by nazwać żadnymi małostkowymi przykrychwilkami. Wręcz przeciwnie, były to skarby z wyższej półki, które wywołały w naszych sercach ostrą konkretność i zrozumienie, że to dopiero prawdziwa jazda bez trzymanki. Zdecydowanie należy uznać, że tynki również muszą oddać hołd poprawie - zostały przejęte przez hordę wad, usterek i odstępstw od płaszczyzny, jak kałuża wody wśród pustynnej oazy. Czy oszukańczy deweloperzy nie zdawali sobie sprawy, że nasz podwójny agent - inżynier, jest w stanie ogarnąć nawet najzaskakujących przeciwników?