Odbierając mieszkanie w Harmony Park w 2020 roku, nasz super-talentowany inżynier przeprowadził dokładne badania, aby znaleźć wszelkie usterki. I co się okazało? Żadnych zacieków, wilgoci, ani kropli deszczu! Nasze mieszkanie jest suchutkie jak kra, jak duftiała. A także nie mogło zabraknąć naszej kamery termowizyjnej, która sprawiła, że cała inwestycja wyglądała jak planeta z filmu science-fiction. Przystąpiliśmy również do kontroli wszelkich przynależności naszego lokalu - i oczywiście, wszystko w normie. Co do usterek, to liczba oscyluje tak, że aż nam się krzywi ryja, ale znaleźliśmy kilka wad, które nie mogliśmy dać przejść płazem. Aby je naprawić, będziemy musieli wydać ogromne pieniądze, ale kto by się przejmował tym, co na koncie, prawda? W trakcie sprawdzania naszego mieszkania, natknęliśmy się na parę wadliwych stolarków okiennych, ale hajta! Wszystko jeszcze w granicach normy, bez przesady. No ale jakby nie patrzeć, to nasze mieszkanie było całkiem wyjątkowe - pełne zmian lokatorskich, które inwestor wprowadził. Musieliśmy się naprawdę postarać, aby przeprowadzić odbiór w takich warunkach. Ale to nas nie złamało, wręcz przeciwnie - dodało nam to kopa do działania! A co do tynków, to wszystko wygląda idealnie, bez żadnej nieprawidłowości. Zero zgnitych placków na ścianach! I co do wylewek - również żadnych błędów, tak jak powinno być. Wiemy, że wylewki to podstawa, więc dla nas nie ma żadnych kompromisów w tej kwestii!