Kto podpisuje akt w imieniu dewelopera – prawdziwy przedstawiciel spółki czy osoba „pożyczona” przez notariusza? W artykule wyjaśniamy, dlaczego ta praktyka jest niebezpieczna, jak ją rozpoznać i jak skutecznie zadbać o swoje bezpieczeństwo przy zakupie mieszkania od dewelopera.
Kupno mieszkania od dewelopera to dla wielu osób najważniejsza transakcja w życiu. Towarzyszy jej szereg formalności, a jednym z kluczowych uczestników procesu jest notariusz. Właśnie jego obecność ma gwarantować bezpieczeństwo i równowagę stron. Tymczasem w praktyce zdarzają się sytuacje, w których ten standard zostaje poważnie naruszony — zwłaszcza gdy notariusz zaczyna działać zbyt blisko jednej ze stron, często dewelopera Jedną z najbardziej problematycznych praktyk jest tzw. „pożyczanie” pełnomocników przez notariuszy deweloperom. Chodzi o przypadki, gdy osoba podpisująca umowę w imieniu dewelopera nie jest jego pracownikiem, lecz współpracownikiem kancelarii notarialnej. Z punktu widzenia kupującego taka sytuacja powinna budzić poważne wątpliwości, a czasem nawet może stanowić podstawę do zakwestionowania ważności czynności prawnej.
W typowej transakcji deweloperskiej po stronie sprzedającego występuje pełnomocnik – osoba upoważniona do podpisania aktu notarialnego w imieniu spółki. W idealnym modelu jest to pracownik lub członek zarządu dewelopera, który działa w granicach udzielonego mu pełnomocnictwa. Pełnomocnik ma obowiązek znać treść umowy, reprezentować interes dewelopera i potwierdzić, że warunki transakcji odpowiadają jego woli. Nie jest to więc rola czysto formalna – to osoba faktycznie podpisująca umowę w imieniu strony.
Zapraszamy na odcinek podcastu nieruchomościowego Pewny Lokal o notariuszach.
W praktyce na rynku nieruchomości pojawiło się zjawisko, które eksperci określają mianem „pożyczania” pełnomocników. Oznacza ono sytuację, w której notariusz nie tylko obsługuje transakcję, ale także wyznacza osobę podpisującą akt w imieniu dewelopera.
Najczęściej wygląda to tak:
Taka praktyka, choć w branży nieruchomości znana od lat, jest skrajnie nieetyczna i może naruszać zasadę bezstronności notariusza.
Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że dla nabywcy nie ma znaczenia, kto podpisuje akt po stronie dewelopera — skoro ma pełnomocnictwo, wszystko jest w porządku. W rzeczywistości jest to bardzo ryzykowna sytuacja. Po pierwsze, pełnomocnik powiązany z kancelarią notarialną nie działa w pełni niezależnie. W praktyce reprezentuje nie tylko interes dewelopera, ale i samego notariusza, z którym współpracuje. W razie sporu może dojść do konfliktu lojalności – między obowiązkiem wobec dewelopera a zależnością wobec kancelarii. Po drugie, zwiększa się ryzyko braku realnej kontroli nad treścią umowy. Osoba „pożyczona” często nie zna szczegółów inwestycji, nie potrafi udzielić klientowi informacji o stanie prac budowlanych, harmonogramie czy zapisach dotyczących kar umownych. Po trzecie, taka praktyka osłabia zasadę równowagi stron – notariusz, zamiast być bezstronnym arbitrem, staje się stroną współzależną od dewelopera, z którym utrzymuje stałą współpracę.
Pożyczanie pełnomocnika przez notariuszaBezpośrednio w ustawie brak przepisu, który wprost zakazywałby notariuszowi udostępniania pracowników czy współpracowników jako pełnomocników klientów. Jednak obowiązuje go zasada bezstronności i niezależności zawodowej, wynikająca z art. 1 i art. 2 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie. Zgodnie z tymi przepisami notariusz powinien działać „w sposób zgodny z prawem i z zasadami etyki zawodowej, dbając o zabezpieczenie praw i słusznych interesów stron czynności notarialnej”. Użyczenie własnego współpracownika jako pełnomocnika jednej ze stron budzi oczywiste wątpliwości etyczne i narusza zasadę bezstronności. W niektórych przypadkach może to być również potraktowane jako rażące naruszenie etyki zawodowej i stanowić podstawę do postępowania dyscyplinarnego przed izbą notarialną.
Kupujący często nie zdają sobie sprawy z tego, że po stronie dewelopera nie występuje jego pracownik. Warto zwrócić uwagę na kilka sygnałów ostrzegawczych:
Jeśli pojawi się choć jeden z tych sygnałów, warto poprosić o kopię pełnomocnictwa i spokojnie przeanalizować jego treść — lub skonsultować dokument z niezależnym prawnikiem.
Aby uniknąć ryzyka związanego z „pożyczonym” pełnomocnikiem, kupujący powinien:
Poprosić o dodatkowe wyjaśnienia od notariusza. Ma on obowiązek poinformować strony o wszystkich okolicznościach mogących wpływać na ich interesy.
Notariusz ponosi odpowiedzialność zawodową i cywilną za czynności dokonane z naruszeniem prawa. Jeśli jego działanie lub zaniechanie doprowadzi do szkody – np. nieważności umowy lub utraty pieniędzy przez klienta – może odpowiadać odszkodowawczo, a nawet dyscyplinarnie. W skrajnych przypadkach, gdy udowodnione zostanie, że notariusz świadomie uczestniczył w praktyce „pożyczania” pełnomocników, możliwe jest zawiadomienie prokuratury lub prezesa sądu apelacyjnego, który sprawuje nadzór nad notariatem.
| Typ kancelarii notarialnej | Ryzyko dla kupującego | Zalecenie dla klienta |
| Niezależna (brak powiązań z deweloperem) | Niskie - pełna bezstronność i niezależność notariusza. | Brak zastrzeżeń, wybór bezpieczny. |
| Stała obsługa dewelopera (częste transakcje) | Średnie - możliwość braku neutralności przy powtarzalnych umowach. | Zasięgnąć opinii niezależnego prawnika lub porównać oferty. |
| Kancelaria partnerska" - wspólni pełnomocnicy | Wysokie - konflikt interesów, ograniczona kontrola nad treścią aktu. | Poprosić o kopię pełnomocnictwa i sprawdzi powiązania stron. |
| Kancelaria, w której pełnomocnik to współpracownik notariusza | Bardzo wysokie - ryzyko naruszenia etyki zawodowej i ważności czynności. | Unikać, zgłosić wątpliwości do rady notarialnej lub zmienić kancelarię. |
Praktyka „pożyczania” pełnomocników jest trudna do udowodnienia, ponieważ formalnie wszystko odbywa się zgodnie z przepisami. Pełnomocnictwo jest ważne, notariusz zachowuje formę aktu, a dokumenty są poprawne. Dopiero analiza relacji między deweloperem a kancelarią ujawnia konflikt interesów. Eksperci wskazują, że zjawisko to utrzymuje się głównie w dużych miastach, gdzie notariusze obsługują masowo setki aktów dla kilku kluczowych deweloperów. W takich warunkach łatwo o pokusę uproszczeń – ale kosztem bezpieczeństwa klientów.
Jeśli po podpisaniu aktu notarialnego klient dowie się, że pełnomocnik dewelopera był powiązany z kancelarią, może:
„Pożyczanie” pełnomocników przez notariuszy deweloperom to praktyka wątpliwa etycznie i potencjalnie niebezpieczna dla kupujących. Osłabia ona zaufanie do instytucji notariatu, prowadzi do konfliktu interesów i ogranicza transparentność rynku nieruchomości. Kupujący powinni pamiętać, że notariusz ma obowiązek zachować neutralność i dbać o równowagę stron. W razie wątpliwości warto domagać się pełnej informacji o tym, kto reprezentuje dewelopera, na jakiej podstawie i czy nie istnieją powiązania między kancelarią a sprzedającym. Świadome podejście do procedury podpisywania aktu to najlepsza ochrona przed nadużyciami.
Zagadnienie „pożyczania” pełnomocników oraz inne nieetyczne praktyki w środowisku notarialnym zostały szczegółowo omówione w odcinku podcastu Pewnego Lokalu, w którym eksperci wyjaśniają, jak rozpoznać nieprawidłowości i jak się przed nimi zabezpieczyć. Zapraszamy do zapoznania się z odcinkiem tutaj: https://youtu.be/5Tv7DSv5u38
Zapraszamy do wysłuchania
Zachęcamy do obejrzenia naszego filmu.
Działamy na terenie całej Polski.
Możemy wykonać audyt nieruchomości w dowolnym terminie.
Audyty wykonują przeszkoleni inżynierowie i inspektorzy.
Ustandaryzowane audyty nieruchomości według sprawdzonego schematu.
Posiadamy certyfikat Instytutu Techniki Budowlanej i Infrared Training Canter.
Zobacz rozmowę prawnika oraz inżyniera o sprawdzeniu mieszkania na rynku wtórnym.
Audyt nieruchomości to nie tylko równe posadzki i bezpieczne instalacje.
Kliknij na ikonę
żeby dowiedzieć się
więcej o usłudze!