Wyjaśniamy różnice między podatkiem katastralnym a obecnym podatkiem od nieruchomości, liczymy realne koszty (nawet 2% wartości rocznie) i skutki dla rynku najmu, deweloperów oraz pustych mieszkań. Przeczytaj, zanim wyrobisz sobie opinię.
W dyskusjach politycznych zagadnienie podatku katastralnego nieustannie wraca jak bumerang. Niektórzy postrzegają to jako metodę na zmniejszenie spekulacji na rynku mieszkań, inni zaś uważają to za zagrożenie dla klasy średniej i wynajmu. Należy zatem dokładniej zbadać, jak różni się on od aktualnie obowiązującego podatku od nieruchomości oraz jakie konsekwencje miałby dla właścicieli mieszkań.
Obecnie w Polsce obowiązuje podatek od nieruchomości o charakterze ryczałtowym – ustalany jest na podstawie powierzchni lokalu, a nie jego wartości. To oznacza, że właściciel mieszkania o powierzchni 60 m² w centrum Warszawy uiści zbliżoną sumę do właściciela takiego samego lokalu w mniejszej miejscowości. W rzeczywistości są to kwoty w przedziale 50–200 zł rocznie, co stanowi symboliczne obciążenie w odniesieniu do wartości nieruchomości.
Podatek katastralny w PolsceNa naszych kanałach pojawiła się druga część podcastu o podatku katastralnym. Zapraszamy.
Podatek katastralny stanowi stały odsetek od rynkowej wartości nieruchomości. Opcje, które są poruszane w debacie publicznej, zakładają na przykład oprocentowanie 2%. To oznacza, że właściciel mieszkania wycenianego na 1 mln zł byłby zobowiązany co roku przekazywać fiskusowi aż 20 tys. zł. Skala różnicy w stosunku do aktualnego podatku od nieruchomości jest zatem ogromna.
Należy zaznaczyć, że podatek katastralny to opłata od kapitału, podobnie jak podatek Belki (19% od dochodów kapitałowych). Różnica tkwi w tym, że Belka nakłada obciążenie tylko na zyski, podczas gdy katastralny dotyczy samej wartości posiadanego aktywa, niezależnie od jego dochodowości. To powoduje, że inwestowanie w nieruchomości jest mniej kuszące niż utrzymywanie kapitału w obligacjach lub na lokatach.
Różnice między podatkiem od nieruchomości a katastralnym
| Cecha | Podatek od nieruchomości | Podatek katastralny |
| Podstawa opodatkowania | Powierzchnia lokalu (m²) | Wartość rynkowa nieruchomości |
| Średnia wysokość roczna | 50–200 zł | ok. 2% wartości (np. 20 000 zł przy 1 mln zł) |
| Cel fiskalny | Dochód dla gmin | Opodatkowanie majątku i ograniczenie spekulacji |
| Wpływ na właścicieli | Symboliczny | Znaczne obciążenie, zwłaszcza dla klasy średniej |
| Wpływ na rynek | Neutralny | Może zmniejszyć popyt inwestycyjny i podaż mieszkań |
Właściciele wynajmowanych nieruchomości obecnie uiszczają podatek od przychodu – ryczałt wynoszący 8,5% do 120 tys. zł rocznie oraz 12,5% powyżej tej kwoty. Wraz z podatkiem katastralnym łączne opodatkowanie przychodu z wynajmu mogłoby wynieść aż 50%. Dla inwestorów oznaczałoby to znaczące obniżenie zyskowności, a dla najemców – podwyżkę czynszu, ponieważ właściciele dążyli by do przeniesienia kosztów na lokatorów.
Eksperci prognozują, że wprowadzenie katastru mogłoby doprowadzić do wypływu kapitału z rynku nieruchomości w kierunku innych sposobów inwestowania. Zmniejszenie popytu inwestycyjnego o 30–40% mogłoby skutkować ograniczoną liczbą nowych projektów deweloperskich. Ceny mieszkań zmniejszyłyby się nieznacznie – o kilka procent, gdyż deweloperzy działają na stosunkowo niskich marżach. Podaż ucierpiałaby znacznie bardziej, co w dłuższej perspektywie nie rozwiązałoby kwestii dostępności mieszkań.
Jednym z powodów wprowadzenia podatku katastralnego jest przeciwdziałanie tzw. „leniwemu kapitałowi” – nieruchomościom nabywanym wyłącznie w celach spekulacyjnych, które pozostają nieużywane i oczekują na wzrost wartości. Jednak sam katastr nie odróżnia, czy lokal jest wynajmowany, czy nieużywany. Z tego powodu coraz bardziej dyskutuje się o wprowadzeniu nowego podatku od pustych mieszkań, który miałby skutecznie zmusić właścicieli do wynajmu lub sprzedaży.
Podatek katastralny a podatek od nieruchomościZwolennicy podatku katastralnego odnoszą się do ekonomistów, takich jak Thomas Piketty, którzy twierdzą, że bardziej efektywne opodatkowanie kapitału jest lepszym środkiem na redukcję nierówności niż zwiększanie podatków dochodowych. W polskich realiach jednak współczynnik Giniego spada od lat, co wskazuje na spadek nierówności, a dodatkowe obciążenie rynku nieruchomości może przynieść więcej szkód niż korzyści. Więcej na ten temat dowiesz się z naszego podcastu: https://youtu.be/tc6yADi1qGg
Zapraszamy do obejrzenia najnowszego odcinka podcastu o podatku katastralnym.
Obejrzyj jedną z naszych lekcji.
Działamy na terenie całej Polski.
Możemy wykonać audyt nieruchomości w dowolnym terminie.
Nasi prawnicy są wyspecjalizowani konkretnie w prawie nieruchomości.
Ustandaryzowane raporty z analiz umów rezerwacyjnych i deweloperskich.
Doświadczenie z setek audytów technicznych i prawnych w jednym miejscu.
Obejrzyj rozmowę naszych ekspertów.
Audyt nieruchomości to nie tylko równe posadzki i bezpieczne instalacje.
Kliknij na ikonę
żeby dowiedzieć się
więcej o usłudze!