Tak – deweloperzy też bankrutują. Co prawda, przed całkowitą utratą środków wpłaconych na podstawie umowy deweloperskiej powinna nas (przynajmniej częściowo) uratować instytucja rachunku powierniczego, jednak upadłość dewelopera wiąże się najczęściej z utratą części pieniędzy, dużymi dawkami stresu dla nabywcy oraz ze znaczącym opóźnieniem z otrzymaniem przez nas (jeśli w ogóle) wymarzonego mieszkania.
Jakie czynniki zatem decydują o potencjalnej niewypłacalności dewelopera? I kiedy powinniśmy na te czynniki zwrócić uwagę?
Zapraszamy do posłuchania 17. odcinka podcastu nieruchomościowego.
Często deweloperzy do realizacji inwestycji mieszkaniowej tworzą wydzielone spółki komandytowe. W teorii to nie najlepsza wiadomość, gdyż w razie problemów finansowych takiej spółki nie mamy żadnej gwarancji, że na pomoc przyjdzie jej macierzysta spółka dewelopera (najczęściej w formie spółki akcyjnej lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością).
W prospekcie informacyjnym możemy znaleźć informacje o formie prawnej dewelopera. Dysponując powyższą informacją, możemy z kolei udać się na stronę internetową Krajowego Rejestru Sądowego, żeby sprawdzić wysokość kapitału zakładowego dewelopera. Kapitał zakładowy, to w teorii środki, które dana spółka „trzyma u siebie” na spłatę potencjalnych wierzycieli (w tym akcjonariuszy). W praktyce, wysokość kapitału zakładowego często nie przesądza jednak o wypłacalności dewelopera, gdyż w razie problemów finansowych, ewentualne zaległości będą znacząco przekraczały wysokość większości funkcjonujących na rynku deweloperskim kapitałów zakładowych.
To chyba najlepszy sposób pozwalający nam sprawdzić wypłacalność dewelopera. W każdym prospekcie informacyjnym (dokumencie przygotowywanym dla danej inwestycji deweloperskiej) obowiązkowo mają się znaleźć informacje o sposobie finansowania przedsięwzięcia deweloperskiego. Istnieją trzy, zasadniczo odmienne, sposoby finansowania inwestycji budowlanej przez dewelopera: jego środki własne lub środki grupy kapitałowej, do której należy deweloper (1) kredyt lub obligacje (2) albo pieniądze nabywców (3). Pierwszy z powyższych środków (pieniądze własne) jest najbezpieczniejszy, ostatni (środki nabywców) najbardziej martwiący z punktu widzenia wypłacalności dewelopera. Jeśli zależy nam zatem na znalezieniu pewnej inwestycji deweloperskiej, szukajmy takich, które nie są w 100 proc. finansowane z pieniędzy nabywców. Nie przesadzajmy jednak z naszym strachem, gdyż większość przedsięwzięć w Polsce deweloperzy – przynajmniej częściowo – finansują z pieniędzy nabywców (ale nie w 100, ale np. w 20, 30%).
Zobacz nasz nowy odcinek podcastu o deweloperach. Zapraszamy.
Ekspert wyjaśnia wszystkie Twoje wątpliwości.
Działamy na terenie całej Polski.
Nasi prawnicy są wyspecjalizowani konkretnie w prawie nieruchomości.
Sporządzenie raportu zajmie nam najczęściej 2 dni robocze.
Ustandaryzowane raporty z analiz umów rezerwacyjnych i deweloperskich.
Doświadczenie z setek audytów technicznych i prawnych w jednym miejscu.
Dowiedz się, jak zaoszczędzić czas i nerwy na odbiorze technicznym.
Audyt nieruchomości to nie tylko równe posadzki i bezpieczne instalacje.
Kliknij na ikonę
żeby dowiedzieć się
więcej o usłudze!