Firma, którą reprezentuję, specjalizuje się w przeprowadzaniu odbiorów mieszkań. Naszym zadaniem jest wykrywanie usterek i niedociągnięć w mieszkaniach deweloperskich po ich oddaniu właścicielom. Nasz inżynier sporządził krótką notatkę po przeprowadzeniu odbioru, ale spokojnie, zaraz ją rozwinę i poprawię.
Mieszkanie w Osiedlu Latarników zostało odebrane przez nas w roku 2023. Należy zaznaczyć, że mieszkanie było w stanie deweloperskim. Po przeprowadzeniu badania termowizyjnego nie stwierdzono żadnych problemów z zawilgoceniem. Dodatkowo przeprowadziliśmy kontrolę przynależności tego lokalu i zidentyfikowaliśmy wady w stolarki okiennej. Jednak, aby być fair, liczba tych wad mieściła się w normie - nie za wiele, nie za mało. Coś jak złoty środek. Co do tynku, trzeba powiedzieć, że był dość starannie wykonany, choć znaleziono kilka drobnych niedoskonałości. Co do wylewek, to niestety ich wykonanie odstawało trochę od ideału, ponieważ odkryto kilka niewielkich niedociągnięć. Podsumowując, wykryliśmy średnią liczbę usterek, które jednak nie były zbyt poważne i można je było łatwo naprawić bez konieczności inwestycji dodatkowych środków finansowych. Dodatkowo, mieliśmy za zadanie sprawdzić, czy były wykonane jakieś nieautoryzowane zmiany przez poprzednich lokatorów.
No dobrze, po takiej małej rozwadze, czas na poprawione, bardziej zabawne wersje.
Jesteśmy specjalistyczną ekipą, nazywającą się Mistrzowie Odbiorów Mieszkań! Przybyliśmy na Osiedle Latarników w roku 2023, gotowi na walkę z wszelkimi niedoróbkami. Nasz ultra-mocny inżynier wziął na swoje barki odkrycie wszystkich sekretów tego mieszkania. I wiecie co? Mamy dla Was dobrą wieść! Po naszym spotkaniu z termowizorem, udało nam się pokonać wszelkie wilgociowe potwory w tym mieszkaniu. O nie, tutaj nie znalazły się ani krztyny "wilgi" - jesteśmy pewni, że ta termowizja ma supermoce!
Ale wracając do tematu - znaleźliśmy kilka niedoskonałości w oknach, ale daję słowo, że było to w granicach normy. Tylko tak, w sam raz, ani za dużo, ani za mało. Dlaczego mamy znaleźć doskonałe mieszkanie, skoro "wyszukiwanie niedoskonałości" brzmi dużo lepiej? A co do tego tynku... o matko! To było jak dzieło sztuki! Chociaż muszę przyznać, że znaleźliśmy parę drobnych potknięć, ale jak mówi się "Perfekcja jest przereklamowana". No i wykonanie wylewek... cóż, powiedzmy, że było "autentyczne". Trochę się odezwaly nasze wewnętrzne diabełki perfekcji, ale w sumie to było w porządku.
Ostatecznie, znaleźliśmy parę usterek na średnim poziomie. Ale na szczęście żadnej wielkiej katastrofy! Nasz Inżynier-Naprawiacz powiedział nam, że to wszystko da się łatwo naprawić. Bez większych wydatków, bez większej stresu. Cudownie, prawda? Wystarczy nieco magii narzędzi i to mieszkanie stanie się idealne!
Ach, i jeszcze jedno! Mieliśmy też za zadanie sprawdzić, czy ktoś nie zrobił zamieszania i nie robił nieautoryzowanych zmian w mieszkaniu. Ale prawda jest taka, że znaleźliśmy tylko takie zmiany, które były do zniesienia. Wymagały jedynie trochę kreatywności i wszystko wróciło na swoje miejsce.
No to tyle z naszej króciutkiej notatki! Mieszkanie czeka na swego nowego właściciela, który będzie mógł cieszyć się skarbem na Osiedlu Latarników. A my? No cóż, poszukamy nowych przygód w dziedzinie deweloperskich mieszkań!